Monitoring wizyjny – stanowisko EROD

Europejska Rada Ochrony Danych (EROD) opublikowała niedawno wytyczne 3/2019 dotyczące zasad postępowania z monitoringiem wizyjnym. Rzecz w tym, że w niektórych kwestiach polski organ nadzorczy (UODO) ma czasem wręcz odmienne zdanie. UODO zapewnia jednak, że tam, gdzie są rozbieżności, wskazówki rodzimego organu nadzorczego będą w najbliższym czasie aktualizowane – stanie się to po opublikowaniu oficjalnego tłumaczenia unijnego dokumentu.

 

Podstawowe  rozbieżności – wskazania EROD:

  • kamerki samochodowe używane do celów służbowych nie mogą przetwarzać danych osobowych innych uczestników ruchu. Niedozwolone jest też rozpowszechnianie takich nagrań przez zwykłych kierowców. Kamerki nie powinny nagrywać obrazu w trybie ciągłym, a także ujmować osób postronnych znajdujących się na drodze i numerów rejestracyjnych innych pojazdów.

 

  • EROD zwraca uwagę, że firmy wykorzystujące wideorejestratory powinny spełniać obowiązek informacyjny z art. 13 RODO.

 

  • bardziej jaskrawa rozbieżność w stanowiskach unijnej rady i polskiego organu nadzorczego dotyczy atrap kamer. EROD uważa, że są dozwolone, bo jej zdaniem skoro nie ma nagrywania, to nie ma przetwarzania danych osobowych (a więc RODO nie obowiązuje). Tymczasem polski organ wręcz przeciwnie: kategorycznie uważa, że atrapy kamer są nie do przyjęcia.

 

  • znaczne rozbieżności dotyczą dozwolonego czasu przechowywania nagrań. EROD uważa, że materiał z monitoringu wideo powinien być kasowany maksymalnie po kilku dniach, a dłuższe przechowywanie dozwolone jest tylko w przypadku, gdy istnieje ku temu uzasadnienie – i to na dodatek tylko wybranych zdarzeń, reszta materiału powinna być usunięta. Tymczasem polskie UODO jest bardziej liberalne – zasadniczo pozwalało na przechowanie całych nagrań nawet przez dłuższy czas (a ustawodawca polski w przypadku monitoringu pracowniczego zezwolił na przechowywanie materiału wideo nawet przez trzy miesiące).